Ten album to zapis romansu, a raczej emocjonalnego związku, który nie znajduje logicznego wytłumaczenia. Nie mam polskich korzeni ani związanej z tym krajem osobistej historii, którą pragnąłbym zbadać czy wyjaśnić. A jednak odczuwałem potrzebę, żeby ciągle tam powracać. Z czego to wynika?
Wiem, że fotografia ma długą i niezbyt budującą historię uganiania się za egzotyką. Tym samym pozostaję podejrzliwy wobec ludzi, którzy twierdzą, że aby zrozumieć obcy kraj, wystarczy biernie spędzić w nim odpowiednio dużo czasu. W moim odczuciu Polska jest właśnie egzotycznym krajem. To mnie jednocześnie fascynuje i niepokoi – bo fakt, że wybrałem na projekt fotograficzny tak postrzegane przeze mnie miejsce, przeczy kryteriom, które zazwyczaj stosuję. Jaki właściwie ma to sens? Czy ktoś z zewnątrz może powiedzieć o czyjejś ojczyźnie coś, czego jej mieszkańcy jeszcze nie wiedzą?
Polska to piękny kraj. Polska to brzydki kraj. Jego brzydota może być dojmująco piękna. Jego piękno, czy też widoki, które mogą nam się spodobać, potrafią być z gruntu nieestetyczne. Polska jest krajem kipiącym od wizualnych sprzeczności. Można się tutaj poczuć tak, jak byśmy słuchali kilku melodii naraz i niczego nie słyszeli wyraźnie. W muzyce to się chyba nazywa kontrapunkt. Efekty są dziwnie hipnotyzujące. Mark Power (ze Wstępu)
Tekst: Gerry Bagder, Wojciech Nowicki oraz Marek Bieńczyk
Opinie
Na razie nie ma opinii o produkcie.